Witajcie :)
Jestem bardzo zadowolona, bo niektórzy z Was wysilili się troszeczkę i zamieścili podobny post o który prosiłam w poprzedniej notce. Jestem bardzo z tego zadowolona lecz to i tak jest nie wiele a raczej nic. Dopiero dziś zrozumiałam jak nie wiele mogę zrobić, jak bardzo jestem bezsilna wobec tego złego co się dzieje na świecie. To mnie dobiło doszczętnie. A po obejrzeniu tego filmiku http://uniteddogs.com/stopkillingdogs/ popłakałam się. A po przeczytaniu listy kosmetyków przyjaznych dla ludzi i nie przyjaznych (http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=403287) załamałam się jeszcze bardziej. To straszne, że te wszystkie znane marki, produkty, które używamy na co dzień są testowane na zwierzętach. Mam nadzieję, że z postępem w cywilizacji, bo mamy przecież XXI wiek!, ludzie zmądrzeją a technika testowania zmieni się na lepsze dla ludzi jak i dla zwierząt. To jest tragiczne a myśl o tym mnie przeraża..
A teraz troszkę weselsza część. Tak żeby temu naszemu światowi przywrócić trochę koloru i piękna a nie pozostawiać go w okrucieństwie i bezduszności.
Więc tak. Wczoraj genialnie się bawiłam :D Byłam na "urodzinach" u koleżanki :) Było ok. 15 osób, miało być więcej ale nie każdy przyszedł.. Zaprosiłam dwie koleżanki z klasy, które wydaje mi się, że również dobrze się bawiły. Po za tym, że tradycyjnie był alkohol to z niego nie korzystałam. Spróbowałam tylko sławnego ponczu, który był przepyszny! ^^ No a po za tym kilka łyków arbuzowego drinka również na spróbowanie :) Skosztowałam nie wiele więc nie można tu mówić o jakimkolwiek upojeniu alkoholowym. U mnie rzecz ta nie występowała, u innych- jak najbardziej :P Wytańczyłam się, wykrzyczałam, wyśpiewałam i w efekcie ochrypłam. ;p Nie każdy chciał tańczyć, na początku byłam to ja, Pats, Olga i pan K. :) a pod koniec doszła O., M., G., pan Sz i pan P. Moje klasowe dziewczyny siedziały tylko a ja z Pati i chłopakami wywijaliśmy na parkiecie prawie przez cały czas :D
Olga miała takie świecące bransoletki i pan K odkrył, że wylane na rękach też się świecą no i rozwaliliśmy wszystkie. Cały taras włącznie z nami był świecący na zielono :D Świetnie to wyglądało :))
A dzisiaj zaspałam do Kościoła, poszłam do sklepu po makaron i siedzę nad lekcjami. Nieszczęsną chemię mam już z głowy teraz tylko nauczyć się z historii i biologii. Biologię co prawda mam na środę, ale tego jest tak dużo, że w jeden dzień się nie nauczę.
I to będzie tyle na dziś. :)) Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dobrej niedzieli :]
Tyle marek. Od teraz patrząc na coca colę lub danonki stanie mi przed oczami to zdjęcie.
OdpowiedzUsuńNawet nie włączam tego filmiku, bo boję się tego, co tam zobaczę. Nie, jestem zbyt wrażliwa ...
Co do imprezy: super, że się fajnie bawiłaś. Popieram, impreza bez spożywania alkoholu może być fajna ;)
Pozdrawiam :)
Filmików nie włączam bo niestety nie posiadam silnej psychiki. Dziękuje za skopiowanie notki i tym samym przekazania informacji dalej.
OdpowiedzUsuńA co do Twojego komentarza który usunęłaś, to jak Ci przyjdzie kiedykolwiek coś takiego do głowy to się zgadzam :)
Ah, impreza, wieki na żadnej nie byłam... ~~
http://www.thelimitofcontrol.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńObserwuj!
Nigdy nie piłam sławnego ponczu/a nie wiem jak on smakuje,możesz opisac ten smak?:)
OdpowiedzUsuńObserwuję;)
oczywiście trzeba wspierać takie akcje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam