Witam :) dzisiaj post bez opowiadania. Od czasu do czasu będę pisać tutaj coś o swoim własnym życiu jeśli zdarzy się w nim coś ciekawego.
Pierwsza informacja to tygodniowa przerwa. Wyjeżdżam na Mazury. ;)
Ciekawe tylko czy pogoda nam dopisze. Wrzucę kilka zdjęć więc jak kogoś zainteresuje to zapraszam do oglądania. ^^
Dzisiaj dzień wspaniale spędzony oprócz nieprzyjemnej niespodzianki z rana. Dwa dni przed wyjazdem i dostałam okresu. Na szczęście nie trwa on (u mnie) długo więc cały tydzień nie będzie zmarnowany.
Razem z dziadkami i ciotecznym, młodszym rodzeństwem wybraliśmy się do wujka na działkę. Mogłabym tam siedzieć całymi dniami tylko przydałaby się jakaś łazienka. A przynajmniej toaleta, bo umyć zawsze można się w misce. Dla mnie to żaden problem :D. Słoneczko świeciło nie było wcale gorąco i wiał nawet chłodny wiaterek, który w cieniu wywoływał na mym ciele gęsią skórkę. Ciocia ma śliczny ogródek, wszystko jest zadbane i dobrze pielęgnowane. Krajobraz miły dla oka. Wujek ma małe jeziorko i pływaliśmy łódką. Bardzo lubię to robić, szkoda tylko, że było "mało miejsca". Ćwiartkę jeziora zajął dziadek ze swoimi wędkami. Uparł się by złowić tego nieszczęsnego szczupaka, na którym po przednim razem złamał wędkę. :P
Z lornetką w ręku obserwowałam bociany. Dla wielu osób byłoby tam pewnie nudno, ale ja lubię usiąść sobie na drewnianej ławeczce nad jeziorkiem, na słoneczku w ciszy i spokoju gdzie można pomyśleć. Szkoda tylko, że nie mam laptopa napisałabym wtedy coś naprawdę wciągającego.
No i w zasadzie na tym minął mi dzień. Mam parę zdjęć, ale nie wrzucę ich, bo nie mam kabelka do telefonu. Mogłam zabrać aparat, ale nie wiedziałam, że się przyda.
I na dzisiaj kończę moją pisaninę :).
Do zobaczenia 15 sierpnia :*
Ps. Zmienię trochę wystrój bloga, bo ten mi się już znudził.
ładny ten nowy wygląd ;)
OdpowiedzUsuńech, przesada. że też bym ludziom się nie zaczyna nudzić ich życie.. Potem się dziwić, że gadają, bądź robią takie głupoty..
Ja znałam księdza, który miał ogromny brzuszek, a innym mówił, że powinni schudnąć ;o
również dodaję :)
Tak widziałam ten zegarek w avonie! Jest naprawdę przepiękny, zakochałam się w nim, niestety cena jest dla mnie zabójcza:(
OdpowiedzUsuńniestety ludzie często patrzą pryzmatami..
OdpowiedzUsuńOn nie, bo ksiądz, on nie, bo nauczyciel..
Miałam takiego nauczyciela, który sobie zmyślał historie o uczniach i dzwonił do rodziców..
Jednej wymyślił, że jest w ciąży,
innemu, że ćpa,
kolejnej, że powiedziała jego żonie - matematyczce, że "pierdoli matematykę woli się ruchać ze swoim chłopakiem"
a o innym, że jest w sekcie..
Najgorsze, że dopasowywał te historie idealnie, że rodzice wierzyli - chłopak grał w miejskim klubie.. rano miał treningi, potem od razu szkoła, po szkole szedł tacie w pracy pomóc i wracał zmęczony, nieobecny.. więc nauczyciel dzwoni i mówi mamusi, że syn ćpa.. i opisuje zachowania jakie mogą być itp.. to mamusi nagle wszystko pasuje, a faktyczna sytuacja to wymigiwanie się syna, bo NAUCZYCIEL NIE OKŁAMIE.. koszmar jakiś.
Ojej no i miłego wyjazdu, niegrzecznie z mojej strony, że tego nie napisałam :(
OdpowiedzUsuń